Ośrodek PINGW, IUNG i OSKR
Posiadłość hrabiego von Magnis była niemała, liczyła około 18,000 hektarów ziemi, łąk i lasów, rozrzuconych po Ziemi Kłodzkiej. Po wojnie podzieliła los jak wielu innych majątków obszarniczych. W Bożkowie przy muzeum Pana Stecza, a później składnicy muzealnej pozostawiono kilkaset hektarów i utworzono PINGW (Państwowy Instytut Gospodarstwa Wiejskiego). Ten zakład doświadczalny „Narożno” umieszczony był w dawnej części gospodarczej. Kierownikiem administracyjno-gospodarczym pełnił stanowiska pan Kazimierz Grodzicki, którego gospodarstwo odwiedził w 1933 r. w Sokołowie prezydent Ignacy Mościcki..
Kazimierz Grodzicki został skierowany w Świdnicy przez p. Wiśnieskego do Bożkowa. Tutaj miał pod sobą siedem folwarków w tym: Bożków, Czerwieńczyce, Gorzuchów, Łączna, Wolibórz, Ścinawki.
Pan Grodzicki miał swój gabinet na pierwszym piętrze budynku administracyjnego ( Budynek nr 95). Znajdowała się tam również księgowość, kadrowaść oraz na parterze znajdowały się pomieszczenia, gdzie planwano uprawy. Wcześniej, budynek był w posiadaniu hrabiego von Magnis ,wtedy spełniał on podobną funkcję.

Żona pana Grodzickiego, koło Urzędu Gminy, otworzyła szkółkę z roślinami na sprzedaż. Szkółka znajdowała się na placu otoczonym murem. Szkółka przed wojną była w rękach Magnisów , a jeszcze wcześniej na tych terenach mieściła się cukrownia. Do zakładu PINGW Bożków należało ok. 200 ha użytków rolnych. Na których sadzono uprawy, których nasiona pochodziły z wcześniejszego powstałego tu folwarku von Magnis.
Za złe wyniki pan Grodzicki był wzywany do UB w Kłodzku, chociaż rzadko się to zdarzało. W 1945 r. w zakładzie było tylko dwóch Polaków obsługujących sprzęt - Pan Kazionko i Pan Grabia oraz Niemcy, którzy obsługiwali sprzęt pozostawiony przez byłych mieszkańców -Hermann, Schenker, oraz Ursel, który naprawiał sprzęt rolniczy. W nocy pilnował zakład pan Kluska. Księgowość prowadziła wtedy pani Milewska, natomiast buchalterem został pan Arkusiewicz.

Dom mieszkalny pracowników IUNG.
Kiedy Niemcy musieli opuścić Bożków, pojawił się problem z pracownikami. Pani Grodzicka wyrusza wtedy do Wielkopolski natomiast p.Kosiński , który był karbowym ,wyrusza do Mszany Dolnej.W 1946 r. to już mieszanka kulturowa osób pochodzących z Wielkopolski, Mszany i z Francji. Biedna była pani gotująca obiady w zakładzie - pani Czerwińska, która musiała połączyć smaki tych trzech grup, aby każdemu smakowało, a to nie było proste zadanie.
W tym czasie działała Izba Rolnicza i Samopomoc Chłopska, które wspierały zakład. Zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 31 maja 1950 r. powołano Instytut Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa - Zakład Doświadczalny „Narożno” w miejsce PINGW. Po wyjeździe pana Grodzickiego w 1952 jego stanowisko objął pan Jerzy Starzyński

Jeden z pracowników w IUNG.
W dziele naukowym JUNG pracowali: pan Cybulski, pani Cybulska ( prowadziła paletka), pan Eustachy Horodyński i prof. dr hab. inż. Marian Kuczaj przyjeżdżający ze Słupca. Jako magazynier pracował pan Kwiatkowski a kierowcą był młody Cybulski.

Pracownik IUNG na koźle bryczki.
W tym czasie prowadzone były poletka doświadczalne ze zbożem i roślinami okopowymi wcześniej wyprodukowane przez Niemców. Pola poletek znajdowały się na południe od Urzędu Gminy. Po zebraniu zbóż z poletek, w biurze były liczone ziarenka z jednego kłosa, ważone i wyniki produkcji wysyłano do Warszawy.

Praca na paletkach doświadczalnych.
Aby szkolić kadrę na wykłady przyjeżdżali: profesor Bach z Wrocławia aby przeprowadzić prelekcję o gleboznawstwie, pan Świętochwoski - prelekcję o uprawach, jak i pan Listowski.
Jesienią 1953 r. JUNG przenosi się do Ławicy pod Kłodzkiem z całym inwentarzem żywym i martwy, paszą , lokomotywami parowymi itp.

Eustachy Horodyński przy poletku.
W tym czasie w Warszawie dyrektor Kulesza dostał pełnomocnictwa z Ministerstwa PGR aby wyszukał nowy obiekt do szkolenia kadry PGR. Był w zamku Książ, ale ten wymagał dużo remontów. Pojechał do Pieszyc, Gorzanowa i Bożkowa. Najbardziej podobał mu się Bożków, bo tylko trzeba było wywieźć zgromadzone tam duże ilości różnego rodzaju mebli. Zostały zamówione wagony i wszystkie ładne, stylowe meble pojechały do Warszawy na wyposażenie Ministerstwa Rolnictwa, ale czy tam dojechały to nie wiadomo. Z Elbląga wysłano natomiast do Bożkowa wagony sprzętu szkolnego.
12 grudnia 1951 r. rozpoczął działalność Ośrodek Szkoleniowy Kierowników Państwowych Gospodarstw Rolnych (OSKR). Dyrektorem został Starzyński a jego zastępcą był Haneman.Z Krakowa po studiach była kierowana kadra do nauczania w OSKR. Z wykładami do Bożkowa często przyjeżdżał prof. dr hab. inż. Świętochowski.9 osób zostało przeniesionych z CSAR do pracy w Bożkowie.

Trzecia wymiana studentów w Ośrodku Szkoleniowym Kierowników Państwowych Gospodarstw Rolnych (OSKR). Zdjęcie pochodzi z archiwum Dolnośląskiego Zespołu Szkół w Bożkowie.
Na kursy trzy-, sześciomiesięczne a później roczne szkolono pracowników głownie oficerów wojska, kierowanych prze zespół PGR. Wiek kursantów wahał się od 20 do 45 lat. Absolwenci kursów obejmowali funkcję kierownicze w gospodarstwach. Każdy kurs liczył średnio 250 - 300 osób. Równolegle odbywały się kursy trwające od jednego do trzech miesięcy, w czasie których szkolono agronomów, zootechników, księgowych oraz inne służby rolne. Tego rodzaju kursu miało na zadanie tylko przeszkolenie osób, które pracowały już na danym stanowisku. Łącznie do 1956 r. do bożkowskiej kuźni kadr rolniczych ukończyło ponad 4,500 tys. osób. Chcę tylko zaznaczyć że w Polsce wtedy wyszkolono w sumie około 7 000 osób.
W trakcie istnienia OSKR odszedł do pracy w Warszawie Starzyński - zrobił tam doktorat i pojechał na placówkę dyplomatyczną do Austrii ( niektórzy wspominają jak w gabinecie kierownika były powieszone rogi Łosi a na biurku stały przedmioty ze złota a na ścianie wisiał obraz ze sali myśliwskiej). Dyrektorem wtedy został już nieżyjący Leon Markiewicz. OSKR był finansowany z budżetu centralnego.
Próżniejsze losy pałacu to już "polski październik".

Wystawa sprzętu przez ośrodek IUNG podczas Dożynek Bożkowskich [Zdjęcia z kolekcji F. Karczmarek]
Bo każdy dzień jest częścią Historii !
Krzysztof Kręgielewski
P.S. Artykuł został przedrukowany z mojej strony
na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic.
Uwaga
Masz pytania dotyczące naszej oferty? Chcesz dowiedzieć się więcej o naszych szkoleniach, warsztatach lub sesjach terapeutycznych? Skontaktuj się z nami!
Chętnie odpowiemy na wszystkie Twoje pytania i pomożemy Ci wybrać najlepszą opcję dla Ciebie.
Razem możemy stworzyć lepszą przyszłość!
Jeśli chcesz dołączyć do naszego zespołu lub współpracować z nami przy ciekawych projektach, daj znać.