Zawsze gotowi do pomocy

Czyli o żołnierzach, którzy ratowali życie podczas powodzi

 

  W  Ścinawce Dolnej  przy starym moście pod którym przepływa \ kapryśna rzeka Ścinawka można obejrzeć jedyny postawiony po 1945 roku pomnik, który  Jest pamiątką po tragicznym wydarzeniu. Wydarzenie te miało miejsce w dniach 29 -31 maja 1965 roku. Dwa lata później w miejscu tragedii został ustawiony uroczyście obeliski wykonany przez Radkowskie Zakłady Kamienia Budowlanego. 

  Rzeczka ta wiele razy dawała znać o sobie. Gwałtowny przybór wody w rzece zatopił szereg ulic i domów. Największe straty po II wojnie światowej przyniosła wylewająca się woda w latach 1948, 1965, 1978, 1980, 1992, 1997 i 1998 roku. 

  Powódź w 1965 roku była kolejną, podczas której zostają zalane liczne domostwa w dolinie Ścinawki. Podtopienia wystąpiły już 29 maja, ale najgorzej następnego dnia. Późnym popołudniem 30 maja 1965 roku w jednym z podtopionych budynków wzywała pomocy przestraszona chora dziewczynka, której rodzice wyniku odcięcia przez wezbraną rzekę zostali na drugim brzegu. Wezwano wtedy saperów Sudeckiej Brygady Wojsk Ochrony Pogranicza w Kłodzku. Dowodził kapitan Jan Walaszczyk - szef saperów brygady. Przyjechali od strony szosy Kłodzko - Radków na skraj rozlewiska. Innej możliwości dotarcia do zagrożonych ludzi przez wodę nie było. Podczas akcji ratowniczej użyto składanej łodzi desantowej. W łodzi, oprócz szefa znaleźli się : kpr. Barmin Antoni - pomocnik dowódcy plutonu, st. szer. Kubacki Wojciech – saper, kpr. Otto Zdzisław - dowódca drużyny saperów i plut. pchor. Szczepanik Zenon - dowódca plutonu saperów.

Pocztówka z początku XX wieku przedstawiająca kapryśną rzekę Ścinawkę. 

 

     Kiedy przepływali przez główny nurt rzeki nagle żołnierze utracili sterowność nad łodzią. Łódź została wepchana pod drewniany, stary most. W momencie kiedy uderzyła o most, kpt. Walaszczyk Jan chwycił za barierę mostu, tym samym ratując życie.

Co się stało z resztą żołnierzy? Została wyrzucona z łodzi i zniknęła w nurcie rzeki. Jedynie plut. pchor. Szczepanik Zenon ostatkiem sił zdołał się złapać podtopionego drzewa kilkadziesiąt metrów dalej. Nigdzie nie było widać pozostałych trzech żołnierzy. Dopiero odnaleziono ich a dokładnie ich ciała po opadnięciu wody. Jednego z nich odnaleziono kilka kilometrów od miejsca wypadku dopiero po dwóch dniach.

 

  Bohaterscy żołnierze zostali odznaczeni przez Radę Państwa medalami „Za Ofiarność i Odwagę”, a dowódca Sudeckiej Brygady Wojsk Ochrony Pogranicza awansował pośmiertnie trzech żołnierzy na wyższe stopnie wojskowe i zostali wpisani do Honorowej Księgi Czynów WOP. 

W obelisk została wmurowana tablica, na której widnieje  napis:

„W tym miejscu w czasie niesienia pomocy dla powodzian w dniu 30 maja 1965 roku, zginęli śmiercią żołnierską:

- plut. Antoni Barmin

- plut. Zdzisław Otto

- kpr. Wojciech Kubacki.

Cześć ich pamięci!”

 

 

"Bo każdy dzień jest częścią historii."

Krzysztof Kręgielewski

P.S.

Artykuł został przedrukowany z mojej strony

na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."

 

UWAGA

Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma?  Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało  wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już  bezcenny okruch historii.  

Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na  stryszkach czy szafach  dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.

Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.

 

Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.