Podziemny grobowiec

 

     Z dala od szlaku krajowego, w połowie drogi pomiędzy Nową Rudą a Kłodzkiem, możemy spostrzec w dolinie, wśród zieleni drzew strzelającą ku niebu smukłą wieże pałacu. Bożkowski pałac hipnotyzuje pięknem a zarazem nutką tajemniczości.                    Niczym „ disnejowski” pałac, pomimo fatalnego stanu zachęca nas do zwiedzania go.

            Przez stulecia pałac był własnością dwóch wielkich możnowładnych rodów: von Gotzen, później ( od końca XVIII wieku)       von Magnis. Pałac pełnił w tym czasie funkcję głównej rezydencji, a w porach wielkich łowów rozbrzmiewał gwarem myśliwych zjeżdżających na polowania.

Zdjęcie ukazujące panoramę Bożkowa na tle Gór Stołowych.

 

    Dziś po tamtych czasach zostały tylko zdjęcia m. in. z licznymi trofeami , którymi zamek był wypełniony po brzegi. Po przeciwnej stronie pałacu, przechodząc na drugą stronę drogi, stoi kościół pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Wchodząc do kościoła możemy dostrzec przepiękną unikatową ambonę w kształcie łodzi oraz mauzoleum pierwszego właściciela z rodu von Magnis zamieszkującego te ziemie - Antona Josefa Alexandra von Magnis

Wnętrze kościoła św. Piotra i Pawła w Bożkowie.

 

  Na zewnątrz tego kościoła mijając kaplicę rodzinną von Magnis dostrzeżemy kwaterę z marmurowymi, niemal identycznymi grobami. Groby te niedawno przeszły remont. Zostały wymienione tablice imienne, gdyż wcześniejsze bogato zdobione zostały zdewastowane przez złodziei. W kwaterze tej znajduje się siedem grobów, w których pochowano młodych członków rodziny von Magnis. Większość pochowanych tu młodych osób to dzieci Bienki i Antona von Magnis. Anton był ostatnim z przedstawicieli swojego rodu zarządzającymi dobrami na terenie ziemi kłodzkiej. Małżeństwo to było bardzo udane a owocem ich miłości było 10-ro dzieci. Z dziesięciorga rodzeństwa przedwcześnie zmarło sześcioro z nich, a pochowano je między rokiem 1905 a 1945. Od lewej w kwaterze pochowano: 25-letniego Antona (11.04.1915 – 18.05.1940), Franziscusa „Franz”(24.11.1897 – 01.05.1920), Wilhelma „Willy” ( 29.10.1901-15.05.1909), Marię „Marianka”(19.09.1899 – 18.10.1916), Annę (02.11.1894 – 23.06.1905), Ludmilę (15.04.1903 – 26.11.1926). Ostatni siódmy grób stoi bezimienny. Różni się on od pozostały grobów wielkością i samą tablicą. Wcześniej na tablicy był umieszczony miedziany krzyż , dziś data – rok 1939. Był to grób prawdopodobnie przedwcześnie urodzonego dziecka Ferdynarda von Magnis. Ferdynand był synem Antona Franza Ferdinanda Wilhelma Karla – prawnuka pierwszego założyciela rodu na tych ziemiach. Dziecko zostało pochowane 8 lipca 1939 roku. 25-letni Anton Valerian Franz Gabriel Leo junior zmarł wyniku działań jakie się toczyły podczas kampanii francuskiej w 1940 roku w trakcie II wojny światowej. Pozostała piątka zmarła z powodu choroby lub w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Zdjęcie przedstawiające  jeden z grobów,                                                                                                                                            Grób przedwcześnie urodzonego dziecka.

w których były pochowane dzieci rodziny von Magnis w Bożkowie.

          Nie jest to jednak jedyne miejsce gdzie pochowane są dzieci rodziny von Magnis. Wcześniej chowane były one w grobowcu przykościelnym, który znajduje się w piwnicach kościoła. Grobowiec jak i sam kościół został wybudowany w 1708 roku z inicjatywy Johanna Franza Götzena, który był ówczesnym właścicielem Bożkowa. Prace nad kościołem jak i podziemnym grobowcem zaczęły się w 1704 roku na koszt właściciela. W grobowcu miały spoczywać groby członków jego rodziny. Wejście do tego grobowca znajdowało się w samym kościele w podłodze tuż przed prezbiterium. Wejście było przykryte dużą kamienną płytą i było otwierane podczas pogrzebów. W 1933 roku ów płytę jak i całą podłogę kościoła przykryto posadzką z kafelek. Do grobowca można było wejść również z zewnątrz kościoła przez okienko w ścianie kościoła, które dziś jest okratowane i częściowo zamurowane.

Drzewo geneologiczne potomków Antona i Bianci von Magnis.

 

              Grobowiec, w którym spoczywają członkowie rodziny von Gotzen , później dzieci rodziny von Magnis jest podzielony na dwa pomieszczenia. W mniejszym znajdują się dwie kamienne, masywne sarkofagi, które odczuły próbę włamania się do nich. Natomiast w większym pomieszczeniu, do którego możemy wejść schodami przez zamurowaną kamienną płytę, znajdowała się cała masa trumien.

Schemat grobowca podziemnego jaki znajduje się w kościele św. Piotra i Pawła w Bożkowie.

 

  Już pod koniec XIX wieku dr. Henio Nave, który był w grobowcu podczas pogrzebu jednego z dzieci rodziny hrabiowskiej von Magnis, spokrewnionymi z poprzednimi właścicielami Bożkowa, widział w nim masę trumien. Już wtedy część trumien była rozpadającym się stanie, które częściowo poustawiane były jedna na drugiej.

Pogrzeb przedwcześnie urodzonego dziecka, który odbył się 8 lipca 1939 roku. Na zdjęciu widać korowód pogrzebowy wychodzący z pałacu.

 

    Ceremonia pogrzebowa odbywała się przeważnie według określonego schematu. Po śmierci zwłoki nieboszczyka przebierano w strój reprezentacyjny, wystawiano na ozdobnym łożu w kaplicy pałacowej do uroczystości pogrzebowych. Przy ciele czuwali zazwyczaj zakonnice. Przed rozpoczęciem właściwych obrzędów rodzina szeroko informowała o śmierci i zapraszała na pogrzeb. W dniu pochówku ciału zmarłego odprawiano uroczystą sumę, po której z kaplicy pałacowej wyruszał kondukt żałobny do kościoła. Procesja, w której szli nie tylko członkowie rodziny i przyjaciele zmarłego, ale także służba, duchowieństwo i żebracy, okrążała kościół a następnie wchodziła do niego. Tam trumną ze zwłokami odpowiednio przystrojoną, stawiano w głównym miejscu świątyni. Po długich przemówieniach ciało zmarłego składano do grobowca, do którego wchodziła głównie najbliższa rodzina. Po zakończeniu obrzędów zaproszono przybyłych gości na uroczystą stypę.

Zdjęcie przedstawia młodych członków rodziny von Magnis.

 

      Z dokumentacji archiwalnej wynika, że w grobowcu znajdującym się w piwnicach kościoła pochowane są dzieci: Franz Anton          żyjący tylko dwa lata ( 1852 – 1854), Maria Octavia Leutrum żyjąca tylko 6 lat (1853 – 1858), Agnes Ludmilla von Magnis (1856 – 1884). Jednak z rozmów przeprowadzonych z mieszkańcami wynika, że trumien tam było znacznie więcej.

Zdjęcie przedstawia młodych członków rodziny z Atonem i Bianką von Magnis.

 

          Dziś już wszyscy w Bożkowie zapomnieli o starych rodach zamieszkujących te ziemi przed II wojną światową. Jedynie nieliczni wypominają jak grobowiec był kilka razy splądrowany przez grupy rabusiów.

„Bo każdy dzień jest częścią historii”

Krzysztof Kręgielewski

P.S.

Artykuł został przedrukowany z mojej strony

na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."

Uwaga

Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma?  Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało  wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już  bezcenny okruch historii.  

Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na  stryszkach czy szafach  dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.

Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.

 

Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.