GOLDGRABEN
Tam gdzie złoto leżało na wyciągnięcie ręki
Kopalnia węgla kamiennego w Nowej Rudzie - Słupiec, pozostawiła po sobie niemałą hałdę skał płonnych oraz znajdującego się u jej podnóża, osadnika mułowego. Hałda jak i osadnik jest już z Nami prawie 50 lat i wpisał się w krajobraz Słupca. Nikt niestety już nie pamięta, że w miejscu gdzie dziś mieści się hałda, znajdowała się nie tak dawno mała osada, która byłą jedną z kolonii Słupca. Nazywała się Goldgraben. Nie znalazłem w literaturze polskiego odpowiednika nazwy tej miejscowości ale w potocznym tłumaczeniu oznaczałoby to Kopanie Złota. W 1949 roku, ( na mocy rozporządzenia M. P. 1949 nr 29 poz. 445 z dnia 02.04.1949, obow. od 13.05.1949 r.), kiedy to ziemie kłodzkie zostały przejęte przez polską administrację, osadzie zmieniono nazwę na "Rozwarka".

Mapa z 1883 wskazująca obok kopalni " Johann Baptista Grobe" osadę Goldgraben.
Dzieje Słupca wzmiankowane są w księgach z 1327 roku, jako Slegelonis villa. Dziś wiemy, że jest to osada znacznie starsza. Przez dłuższy czas wiązała się nierozerwalnie z prowadzącymi na tym terenie rolnictwem i górnictwem.

Obok hołdy widać zagłębienie gdzie szukano złota.
Foto "Schlegel. Ein dorf in der Grafschaft Glatz" w zbiorach autora.
Pierwszą kopalnię węgla otworzono w 1620 r., później otworzono kolejne. Ale mało kto wie, że pierwszą kopalnią jaką otworzono na terenie Słupca, pomiędzy Koszynem (Koschen), Soboniów ( Louisenhain ), a Debrami (Theresienfeld) to kopalnia złota.

Zdjęcie przedstawia budynek posesji nr 28 w osadzie Goldgraben.
Foto "Schlegel. Ein dorf in der Grafschaft Glatz" w zbiorach autora.

Zdjęcie przedstawia budynek posesji nr 29 w osadzie Goldgraben.
Foto "Schlegel. Ein dorf in der Grafschaft Glatz" w zbiorach autora.
W 1912 roku w miejsce kolejki postawiono słupy wysokiego napięcia.
W słupieckiej kronice Josepha Wittiga "Chronik der Gemeinde Schlegel" znajdziemy informację, że w okolicach Słupca ten drogocenny kruszec znaleziono w 1607 roku przez Hansa Eickert z Neudeck (dzisiejszy Podzamek). Piszę o tym w listach Hans Eickert do mieszkającego w Kutnej Horze w Czechach mistrza górniczego Valtera Kuttnera. Bogate złoża złota zalegały na głębokości zaledwie ok. 3,80m. W listach tych zostaje wymienione nazwisko Georga von Doninga, który był właścicielem dóbr słupieckich, na których znajdowała się wspomniana kopalnia, którą mógł górnik prawnie trzymać. Niestety Hans wydobywał te złoto nie oddając części utargu właścicielowi gruntów i szybko sprawa trafiła do sądu. Nic nie wiadomo jak się sprawa potoczyła jak również ile złota wydobyto z kopalni " Gold Schacht" (Złoty Rów lub Szyb), bo tak się ta kopalnia nazywała. Dodatkowo dowodem na istnienie kopalni są pertraktacje z lat 1628 - 29 pomiędzy posiadaczem dóbr słupieckich Karlem von Strasolde, a posiadaczem dóbr bożkowskich o sztolnie wodne.

Budynek posesji nr 31 za którym mieściła się dawna kopalnia złota.
Foto "Schlegel. Ein dorf in der Grafschaft Glatz" w zbiorach autora.

Alfred Hoffmann i jego żona Anna.
Foto "Schlegel. Ein dorf in der Grafschaft Glatz" w zbiorach autora.
Obok hołdy przy której mieściła się kopalnia na mapach i zdjęciach z początku XX w. możemy zobaczyć kolonię o nazwie Godgraben. Składała się z kilku (8 lub 9) budynków. Być może w tamtych czasach szukano tam jeszcze upragnionego złota.
Przypuszczenia nie są bezpodstawne. Właścicielem dużego gospodarstwa (Godgraben nr 28) w tej osadzie był Wilhelm Hoffmann. Mieszkał tam wraz z żoną Anną i najbliższą rodziną. Mówiono często na nich „Goldhoffmann” ponieważ bezpośrednio za posiadłością znajdowało się miejsce gdzie szukano złoto a następnie je wypłukiwano.

Kopalnia złota została zasypana mułem kopalnianym z Kopalni Węgla Kamiennego "Słupiec" w latach 70-tych.
Foto "Schlegel. Ein dorf in der Grafschaft Glatz" w zbiorach autora.
Począwszy od lat 50-tych do 1973 roku budynki kolonii słupieckiej zostawały zasypane przez powstającą w tym miejscu hałdę kopalni Nowa Ruda-Słupiec, zaś mieszkańcy wcześniej zostali przesiedleni.
„ Bo każdy dzień jest częścią historii”
Krzysztof Kręgielewski
P.S. Artykuł został przedrukowany z mojej strony
na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."
UWAGA
Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma? Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już bezcenny okruch historii.
Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na stryszkach czy szafach dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.
Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.
Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.