Ostatni drewniany żuraw

 

    Przy drodze łączącej Nową Rudę z Kłodzkiem możemy dostrzec w zagrodzie dziwną konstrukcję. To jeden z ostatnich zabytków tego typu w regionie kłodzkim. Jest to studnia z żurawinowym wysięgnikiem. Żuraw ten pochodzi prawdopodobnie z końca XIX wieku i wciąż spełnia swą zaplanowaną rolę. Wyrycie w XIX wieku studni w jednolitej skale, która znajduje się w tym miejscu, na ten czas było bardzo pracochłonne i wymagało dość dużo nakładu pieniężnego.

Widok na Święcko . To tutaj znajduje się jeden z ostatni żuraw w Kotlinie kłodzkiej.

 

   Drewniana konstrukcja stoi na środku podwórka w gospodarstwie Zbigniewa Kuryluka w Święcku. Ten sześćdziesięciosześcioletni właściciel wyrósł, jak sam twierdzi, przy tej studni. O jego przywiązaniu do tego staroświeckiego, zabytkowego urządzenia techniki, świadczy rzeźba drewnianego ptaka jak i drewniany domek, które wykonał sam właściciel i umieścił na szczycie ramiona żurawia.

Zdjęcie przedstawiające studnie z żurawiem
Zdjęcie z lat 90 . Zdjęcie pochodzi z archiwum właściciela posesji.

Stan obecny studni z żurawiem. 

   Żuraw ten jest prostym urządzeniem i wygodnym. Wiadra nie trzeba ciągnąć z dużą siłą, jak na kołowrocie, ale „przemieszcza się” ono w górę prawie samodzielnie dzięki obciążnikowi, który umieszczony został na przeciwległym końcu dźwigni. Ujęcie wody ma 8 m głębokości, przy czym lustro utrzymuje się już 2m pod powierzchnia ziemi.

   Przed wojną, jak opowiedział mi Albrecht Herrnleben, dawny mieszkaniec Święcka, jedna studnia dostarczała wodę kilku domostwom. Ich właściciele byli zobowiązani do płacenia za utrzymanie studni albo do ich czyszczenia. Pamięta jak któregoś wiosennego dnia w 1944 roku, kilku mieszkańców wsi spotkało się przy studni by ją wyczyścić. Któryś z mężczyzn robił nowe drewniane wiadra, ktoś inny mocował wiadro na nowym ramieniu żurawia, a jeszcze inny sprawdzał filar bo zauważył ślady kornika. Jednak najbardziej utknęła mu scena z tego dnia, jak kobiety stojące na około studni wachlują za pomocą chust powietrze do jej wnętrza, gdy jeden z mężczyzn spuszczał się po linie do jej środka w celu jej wyczyszczenia.
Dzisiejszy właściciel tego zabytku stara się utrzymać zabytek w dobrym stanie. Jakiś czas temu wymienił kręgosłup urządzenia tj. filar utrzymujący ramię - „ Drewno było zgniłe więc go wymieniłem, bo słup mógł się złamać” – informuje. Pewnie dzięki tej operacji żuraw będzie służyć jeszcze przez długie lata.
Wcześniej wymienił obudowę studni.
Smak wody z tej tej starej kamiennej studni dobrze zna nie tylko gospodarz, ale też okoliczni sąsiedzi. Przyznam, że również miałem przyjemność napić się tej wody. Herbata zaparzona na tej wodzie ma szczególny wykwintny aromat i jest bardzo smaczna. Za co jeszcze raz chciałbym podziękować Panu Zbigniewowi.

W Święcku przy głównej drodze pomiędzy Kłodzkiem a Nową Rudą stoi gospoda Zenkera. To jedno z tych miejsc gdzie woda była potrzebna prawie non-stop.

 

Bo każdy dzień jest częścią historii !

Krzysztof Kręgielewski

 

P.S. Artykuł został przedrukowany z mojej strony

na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."

UWAGA

Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma?  Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało  wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już  bezcenny okruch historii.  

Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na  stryszkach czy szafach  dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.

Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.

 

Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.