Słupiecka kolejka linowa Drahtseilbahn
W drugiej połowie XIX wieku dochodzi do wzmożonego rozwoju przemysłu w powiecie kłodzkim, a tym bardziej w naszej okolicy. Drobni przedsiębiorcy tacy jak huta szkła w Jugowie czy Woliborzu, huta żelaza “Barbara” w Przygórzu, pobliskie zakłady włókiennicze i bawełniane, cukrownia w Bożkowie, zaczynają produkować znacznie więcej towaru niż kilka lat wcześniej, a stało się tak dzięki wdrożonym maszynom parowym w tych zakładach. Ważnym elementem w rozwoju górnictwa węglowego w okolicach Nowej Rudy był nowy środek transportowy, czyli kolej żelazna. To dzięki kolej zwiększono zapotrzebowanie na węgiel i jego eksport. Z wielu lokalnych działających kopalń, jedna była znacząca dla Bożkowa, Koszyna czy Zagórza, była to kopalnia Johann Baptista-Grube w Słupcu. Należała ona do rodu Pilatich i została uruchomiona w 1763 roku.
Właściciel kopalni dla zwiększenia wydobycia urobku i zwiększenie rynku zbytu, zorientował się, że może połączyć się z linią kolejową. 16 kwietnia 1877 roku powstał śmiały plan połączenia Johann Baptista-Grube ze stacją kolejową w Ścinawce Średniej, która była częścią budowanej trasy Kłodzko – Wałbrzych. Pomysł okazał się trafiony i możliwy do realizacji ze względu na koszty inwestycji.Kolejka została zaplanowana i zbudowana przez firmę Adolf Bleichert & Co.

1 grudnia 1922 roku, na krótko, ponownie wrócono do koncepcji uruchomienia kolejki liniowej z kopalni bezpośrednio do elektrowni. Projekt przygotowała firma Adolf Bleichert & Co.
[ zbiory Archiwum Państwowe w Kamieńcu Ząbkowickim]

Projekt kolejki przez jedną z posesji na Zagórzu
[zbiory Archiwum Państwowe w Kamieńcu Ząbkowickim].
Od roku 1879 na trasie Kopalnia Słupiec – Ścinawka Średnia, przez Zagórze uruchomiona została kolejka linowa. Kolejka zaczynała się na placu w okolicach kopalni Jana Chrzciciela, a kończyła się nieopodal dworca głównego stacji Ścinawki Średniej. Trasa kolejki szła przez 11 działek, należących do różnych właścicieli i była wsparta na 12 metalowych słupach rozciągała się na długości ok 4600 metrów. Słupy ze względu na położenie miały różną wysokość od 9 do 15 metrów wysokości. Linia metalowa ciągnęła kubły wypełnione węglem z kopalni. Kolej rocznie przewoziła początkowo ok. 40 tysięcy ton tego surowca, a pod koniec swojej działalności ok. 100 tysięcy ton. Od 1902 roku oprócz węgla przewoziła również cukier z cukrowni z Bożkowa oraz inne towary poszczególnych drobnych zakładów lokalnych. Niestety wadą kolejki było to, że często się psuła, co powodowało częsty zastój pociągów na stacji oczekających na załadunek z kopalni.

Pocztówka ukazująca kopalnię Johann Baptista-Grube w Słupcu,
z której do stacji Ścinawki Średniej biegła kolejka liniowa.

Mapa z końca XIX wieku ukazująca przebieg trasy kolejki liniowej.

W 1912 roku w miejsce kolejki postawiono słupy wysokiego napięcia.
W roku 1902 kopalnia „Johann Baptista-Grube”, która od roku 1898 należała do jednego gwarectwa „ Neuroder Kohlen – und Thonwerke” (w skrócie „Neo- Kotho”) właścicieli von Magnis i von Pilati, została połączona bocznicą o długości ok. 2,3 km z szlakiem Kolei Sowiogórskiej. Utrzymanie kolejki liniowej powoli przestawało być opłacalne i 30 kwietnia 1904 roku kolejkę zamknięto, a 1905 roku rozebrano. Od tego roku kopalnia wysyłała węgiel już tylko za pośrednictwem Kolei Sowiogórskiej firmy Lenz & Co.

Projekt podłączenia kolejki liniowej do stacji w Ścinawce Średniej [zbiory Archiwum Państwowe w Kamieńcu Ząbkowickim].
W 1913 roku w miejsce kolejki postawiono linie wysokiego napięcia, której pozostałości po słupach drewnianych są widoczne do dzisiaj. Linia powstała ze względu na wybudowaną w 1912 roku w Ścinawce Średniej elektrowni, która miała między innymi zasilać kopalnię. Węgiel z kopalni ze Słupca szedł do tego zakładu.

Pod koniec swojej działalność kolejka liniowa przewoziła również produkty z cukrowni z Bożkowa.
[zbiory Archiwum Państwowe w Kamieńcu Ząbkowickim].
1 grudnia 1922 roku, na krótko, ponownie wrócono do koncepcji uruchomienia kolejki liniowej z kopalni bezpośrednio do elektrowni. Elektrownia w Ścinawce Średniej w tym czasie produkowała wiele żużlu i szlaki, a kopalnia pobierała ten surowiec i wykorzystywała w do zasypywania starych wyrobisk. Zwiększenie ruchu na trasie kopalnia – elektrownia spowodował znaczne podniesienie kosztów transportu. Przez co kolej żelazna chciała podnieść cenę usług za ten transport. Ostatecznie obie strony doszły do porozumienia i węgiel z kopalni trafiał do elektrowni za pośrednictwem kolei żelaznej, a pomysł kolejki liniowej poszedł na dalszy plan. Było to również związane pewnie z ceną budowy (bo aż 1 300 000 000 Marek).
„ Bo każdy dzień jest częścią historii”
Krzysztof Kręgielewski
P.S. Artykuł został przedrukowany z mojej strony
na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."
UWAGA
Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma? Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już bezcenny okruch historii.
Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na stryszkach czy szafach dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.
Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.
Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.