Przelot Zeppelina nad Słupcem

8 września 1913 roku (piątek) pomiędzy 7:30 a 8:00 wzrok wszystkich mieszkańców Słupca skierował się ku niebu, a dokładniej ku przelatującemu nad miejscowością, długiemu na 158 metrów i szerokiemu na 21 metrów, wojskowemu sterowcowi Zeppelin o numerze Z-1, który skierował swój lot dalej w stronę Legnicy.

Przypomnijmy, że Zeppelin to sterowiec, czyli statek powietrzny różniący się od balonu tym, że posiadał ster i napęd, dzięki którym może się samodzielnie poruszać, niezależnie od otaczającego go powietrza. Dodatkowo wypełniony był gazem i miał bardzo lekko aluminiową konstrukcję obciągniętą tkaniną – dlatego nazwano je „Cygarami”. Historia przekazuje, że 24 września 1852 roku konstrukcja Henriego Julesa Giffard, przypominająca sterowiec,                        po raz pierwszy wzbiła się w powietrze, odbywając lot nad Paryżem.                    To zapoczątkowało czas modyfikacji i ulepszeń dokonywanych przez wielu pasjonatów. Wśród nich był Niemiec Ferdinand von Zeppelin, który                 na początku XX wieku skonstruował nowy rodzaj sterowca o innym kształcie, którego konstrukcja obciągnięta była impregnowaną tkaniną. Ten wynalazek autorstwa Zeppelina miał długość 126,8 m i średnicę 11,6 m, i miał dwa silniki. Pierwszy lot sterowca Zeppelina LZ 1 miał miejsce 2 lipca 1900 roku,            trwał 18 minut, a na pokładzie było 5 osób i 350 kg balastu. Do wybuchu            I wojny światowej spółka należąca do Grafa von Zeppelina wyprodukowała 25 sterowców, który każdy oznaczony był literami LZ czyli Luftschift Zeppelina –  - statek powietrzny Zeppelin.

Przelot tak ogromnego sterowca nie mógł pozostać niezauważony. Należy pamiętać, że były to czasu, kiedy lot balonem, sterowcem czy samolotem          to nadal była ciągle pewna nowość. Tylko nieliczni mogli sobie pozwolić na taki luksus. Dodatkowo sterowce same w sobie wzbudzały ogromne zainteresowanie wszędzie tam, gdzie pojawiły się na niebie.

Lokalna prasa tak relacjonowała to wydarzenie:Schlegel, 9 września. (...). Wczoraj rano, przy pięknej pogodzie i na stosunkowo małej wysokości, dostrzeżono sterowiec Zeppelin, dzięki czemu huk śmigieł był wyraźnie słyszalny i widoczny. Sterowiec „Z. I” wyłonił się znad lasu i udał się z w dalszą drogę. Zarówno młodzi, jak i starsi oglądali ten rzadki i piękny spektakl            z radością i żywym zainteresowaniem.

Sterowiec widziano również w Nowej Rudzie, Przygórzu i Bożkowie:„ Bożków(..) rano, w pięknym słońcu, „Zeppelin” przeleciał nad Kotliną Kłodzką szerokim łukiem. Dla tysięcy widzów był to niezwykły, wspaniały widok.”

„Nowa Ruda (..) wczoraj rano, tuż przed godziną 8, nad Górą Świętej Anny pojawił się krążownik Zeppelin. Wieść rozeszła się lotem błyskawicy,                  a widzowie stali w każdym domu i na każdej ulicy, ze zdumieniem obserwując lot sterowca, był to wspaniały widok.”

„Przygórze (..) W sobotę i niedzielę kwaterowały tu 5. i 8. Kompania Pułku Grenadierów im. Króla Fryderyka Wilhelma IV (1 Pomorski) nr 2, która miała wzmocnić 6. Korpus podczas manewrów cesarskich. Po raz pierwszy nasze miasto przeżyło taką niespodziankę. Radość z tego powodu była więc powszechna i była szczególnie widoczna w ciepłym przyjęciu, jakie zgotowano drużynom. Kolejne radosne podniecenie ogarnęło naszych mieszkańców dziś rano około godziny 7:00, kiedy to, zupełnie niespodziewanie, nad Górami Sowimi dostrzeżono statek Zeppelin.”

Tytułowy niemiecki sterowiec o konstrukcji szkieletowej, który przelatywał nad Słupcem oznaczony był numerem LZ 19 i został zbudowany w latach 1912-1913 w stoczni powietrznej Luftschiffbau Zeppelin GmbH                                  we Friedrichshafen, miejscowości położonej nad Jeziorem Bodeńskim               w południowych Niemczech. Sterowiec mierzył ponad 158 metrów długości,      jego średnica wynosiła prawie 21 metrów. Ładowność jego to 9,5 ton. Rozwijał prędkość do 76 km/h. Mógł wznieść się na wysokość 3200 m.            Na pokład mógł zabrać do 28 osób (w tym 15 członków załogi). Statkiem dowodził kapitan Horn. LZ 19 odbył swój pierwszy lot 6 czerwca 1913 i od samego początku przeznaczony był dla niemieckiej armii. Jego oznaczenie  jako sterowca wojskowego brzmiało Z I Ersatz 2 i był to już drugi sterowiec zastępczy sterowca Z I. Mógł on na swój pokład zabrać tonę bomb.                 Do sterowca była przyczepiona gondola szpiegowska, która mogła być opuszczona do 150 metrów. Obserwator w gondoli mógł wypatrywać nadciągające z oddali oddział nieprzyjaciela, natomiast samemu sterowcowi umożliwiało  to przebywanie na większej wysokości, poza zasięgiem artylerii przeciwlotniczej. Dodatkowo w gondoli była umieszczona radiostacja,          dzięki której obserwator informował o możliwości bombardowania zbliżającego się celu. Statek powietrzny również był używany do transportu sprzętu na duże odległości. Sterowiec ten był obsługiwany przez dwóch oficerów sztabowych,    dwóch artylerzystów, mechanika, fotografa wojennego oraz przez kilku szeregowców.

Podczas I wojny światowej na jaw zaczęły jednak wychodzić bojowe niedociągnięcia sterowców. Silne burze oraz wiatry powodowały,                      że te powietrzne statki szybko traciły sterowność. Na dodatek do użytku weszła także amunicja zapalająca i wybuchowa, dla której wypełnione łatwopalnym wodorem sterowce stanowiły idealny cel. Wszystko to sprawiło,  iż do 1917 r. wycofano się z ich wojskowego zastosowania. Sam zaś sterowiec „Z-1 Ersatz 2” w rok po swoim pierwszym starcie, został uszkodzony podczas awaryjnego cumowania w trakcie burzy 13 września 1914 roku, niedaleko miejscowości Thionville we Francji. Zniszczenia były tak wielkie, że nie nadawał się już do naprawy.

Sterowiec Zeppelin „Z-1 Ersatz 2” którego widziano w Słupcu 8 września      1913 roku, był jednym ze sterowców rozpoznawczych, który był używany       tego dnia podczas wielkich manewrów Armii Cesarstwa Niemieckiego,            w związku z obchodami stulecia „wojny wyzwoleńczej” (niem. Befreiungskrieg), która toczyła się przeciwko wojskom napoleońskim.  To właśnie tego dnia sterowiec pobił rekord przebywania w powietrzu, który wyniósł 19 godzin, pokonując odległość 1100 km i sterował nim wówczas sam Ferdinand von Zeppelin.

Nie jest to jedyny lot statku powietrznego Zeppelina nad terenem Słupca. Kolejny sterowiec widziano na słupieckim niebem w okresie międzywojennym.

 

Krzysztof Kręgielewski 

P.S. Artykuł został przedrukowany z mojej strony

na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."

 

Zeppelin nad słupieckim niebem 8 września 1913 r.

Wycinki lokalnych gazet opisujące przelot sterowca.

Graf Ferdynard von Magnis, twórca i producent "cygar." Zdjęcie z Bundesarchiv.

Sterowiec nad Słupcem... Zdjęcie pochodzi z "Schlegel. Ein Dorfin der Grafschaft Glatz"

Plakat ukazujący gondolę szpiegowską umieszczoną tuż pod sterowcem. Zdjęcie z internetu.

UWAGA

Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma?  Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało  wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię          na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już  bezcenny okruch historii.  

Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na  stryszkach czy szafach  dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.

Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.

 

Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.