Dywizja SS „Hitlerjugend”
12 dywizja SS „Hitlerjugend” zaliczana była do najbardziej znanych jednostek Waffen- SS jak i sił zbrojnych III Rzeszy, mimo że powstała dopiero w 1943 roku to brała udział w trzech słynnych operacjach wojskowych. Wydarzeniem, które je rozsławiło, to była bitwa normandzka mająca na celu odparcie alianckich sił inwazyjnych w północnej części Francji. Na placu boju pojawiła się 7 czerwca 1944 r. Alianccy żołnierze byli zadziwieni fanatyzmem młodocianych żołnierzy 12 dywizji „Hitlerjugend”, która składała się w lwiej części z NASTOLATKÓW. Dowodzili nimi oficerowie przeniesieni z innych dywizji SS oraz z Wehrmachtu. Trafili tam tylko ci, którzy naprawdę chcieli walczyć za Hitlera. Ich entuzjazm do walki – rozpalony przez lata nazistowskiej indoktrynacji – był wprost nieprawdopodobny. Do samego końca wierzyli w zwycięstwo „rasy panów”. Członkowie 12 dywizji SS „Hilterjugend” podejmowali się misji, których nigdy nie podjęliby się inni. Były to akcje na pograniczu szaleństwa. Przykładowo ci młodzi chłopcy potrafili się rzucać z ładunkami wybuchowymi pod wrogie czołgi.
Do 12 dywizji Waffen SS „Hitlerjugend” trafiali młodzieńcy w przedziale wiekowym od 16 do 18 roku życia. Wiek rekrutów może szokować wielu, ale pamiętajmy, że mówimy tu o Waffen -SS, a nie o regularnej niemieckiej armii. Wcześniej ci sami chłopcy należeli do niemieckiej organizacji młodzieżowej – Hitler-Jugend, która była powiązana z Narodowosocjalistyczną Niemiecką Partią Robotniczą (NSDAP). Jednym z chłopców który wstąpił do organizacji Hitlerjugend, a później walczył na wojnie w 12 dywizja SS „Hitlerjugend”był Aribert Werner Kalke.
Aribert Kalke przyszedł na świat 20 czerwca 1926 roku w Nowej Rudzie (przed wojną Neurode) – średnim co do wielkości miasteczku Kotliny Kłodzkiej, jako syn skromnego urzędnika. Tam 8 lat później wstąpił do Jungvolk, a w 1940 roku jako 14 latek zapisał się do Hitlerjugend (HJ).
Siedzibą organizacji Hitler-Jugend w Nowej Rudzie był budynek, w którym po wojnie funkcjonowała Szkoła Podstawowa nr 2 dla oddziałów klas I-III przy dzisiejszej ulicy Sportowej. Budynek usytuowany był w pobliżu basenu kąpielowego oraz boiska sportowego, na którym młodzież z Hitler-Jugend odbywała zajęcia z gimnastyki.
Narodowosocjalistyczna indoktrynacja niemieckiego chłopca zanim jeszcze uzyskał prawo do wstąpienia Hitler-Jugend , zaczynała się od swego rodzaju kursu w Jungvolk. Pobrał tam nauki, które nie wiele miały wspólnego z nauką konwencjonalną. Do Jungvolk starano się przyjmować chłopców z każdą kolejną wiosnę, a wszystko po to, by 20 kwietnia móc świętować razem z Fuhrerem, który obchodził wtedy urodziny. Miał to być swoistego rodzaju prezent ofiarowany Adolfowi Hitlerowi. Jednym z setek nowych członków został Aribert Kalke, który to z wieloma mu podobnych, w tym „wielkim dniu” wziął udział w ceremonii zaślubin i złożył uroczystą przysięgę „ Obiecuję wypełnia wszelkie obowiązki w miłości i wierności do Hitlera i jego sztandaru – tak mi dopomóż Bóg” przy siedzibie w Nowej Rudzie. W Jungvolk podawano chłopca specjalnemu programowi wychowania przez mordercze próby – ciężkim ćwiczeniom fizycznym i umysłowym: strzelanie do celu, rzucanie małą piłką lub kijkiem przypominającym granat, bieganiem na 60 metrów, skoku w dal, czy też wielokilometrowych marszu przełajowego, który z przerwami na sen trwał kilka dni.
Po ukończeniu pierwszego etapu szkolenia Aribert Kalke mając 14 lat (w 1940 roku) wstępuje do Hitler – Jugend. Codziennie po szkole spędzał długie godziny w siedzibie Hitler – Jugend. W soboty zaś dla noworudzkiej młodzieży odbywały się wszelkie zajęcia teoretyczne i terenowe. Tutaj przez kolejne 4 lata podlegał i dalszej indoktrynacji i weryfikacji, kształtując osobowość młodego organizmu.
Przynależność do Hitler-Jugend wiązała się z koniecznością wpłacania regularnych składek pieniężnych na organizację. Za składki młodzi członkowie brali czynny udział w wyjazdach na obozy szkoleniowe do schronisk młodzieżowych zlokalizowanych w całym kraju. To właśnie na jednych z nich po raz pierwszy Aribert Werner Kalke usłyszał o tworzącej się 12 dywizji Waffen SS „Hitlerjugend”. Usłyszał o niej podczas pobytu w Górach Izerskich na obozie narciarskim w lutym 1943 roku. Bez zastanawiania się podpisał deklarację. Szkolenie rozpoczęło się drugiej połowie 1943 roku i trwało się przez 11 miesięcy. Po szkoleniu został przydzielony do I. batalionu, pułku 26, dowodzonego przez SS-Sturmbannführera Krause. Pełnił w tym batalionie funkcję kuriera.
12 dywizja swoje wyszkolenie i wierność Rzeszy potwierdziła już w pierwszym kontrataku na pozycje alianckie. Walkę w Normandii okupiła wprawdzie 60%-procentowymi stratami, ale dzięki temu alianci przez miesiąc nie mogli podejść pod Caen. Z kolei swoją postawą pod Falaise opóźniła okrążenie miasta i uratowała przed zniszczeniem dwie niemieckie armie. Kolejne przystanki na szlaku bojowym Dywizji – Ardeny, Węgry i Słowacja – udowodniły, że ”dzieci” stanowią równorzędną siłę wobec wojsk Zachodu i ZSRR. Ważnym motywem skłaniającym ich do fanatycznej walki była świadomość, że jeżeli dostaną się w ręce Sowietów, czeka ich niechybnie śmierć.
NSDAP tak i „Młodzież Hitlera” po wojnie zdelegalizowano. Jednak do tego czasu miliony młodych ludzi zdążyły spędzić lata, w których kształtowała się ich osobowość w nazistowskiej organizacji. Winnych „prania mózgów" niemieckiej młodzieży w organizacji Hitler-Jugend i SS, zależał od aktywnej współpracy elit, które nimi zarządzały. To właśnie narodowosocjalistyczne kierownictwo jest w ostatecznym rozrachunku odpowiedzialne za deprawację całego pokolenia, którego rany dopiero dziś ostatecznie się zabliźniają.
Krzysztof Kręgielewski
P.S. Artykuł został przedrukowany z mojej strony
na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."

Zdjęcie ukazujące panoramę Nowej Rudy. Na pierwszym planie widać boisko sportowe na którym podczas II wojny światowej ćwiczyli chłopcy z HJ.

Szkoła Podstawowa nr 2 przy ulicy Sportowej w Nowej Rudzie, dawny ośrodek szkoleniowy dla młodzieży z Hitlerjugend.

Zdjęcie przedstawiające Ariberta Wernaera Kalke podczas działał we Francji.

Zdjęcie ukazujące batalion pułku 26, dowodzonego przez SS-Sturmbannführera Krause. Wykonano je wiosną 1944 roku w gdzieś w Belgii.
Uwaga
Macie w domu stare zdjęcia, których w tle widać fragmenty Bożkowej lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma? Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już bezcenny okruch historii.
Jeśli przechowujesz zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na stryszkach czy szafach dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolice starsze lat.
Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odejdź jednym po cichu, bez śladu. Razem z nimi znikając, czego nie otrzymaliśmy, zanotować, otrzymany. każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa ma ogromne znaczenie.
Jeśli w Twoich szufladach znajdują się dodatkowe fragmenty starej Bożkowej lub jego okolic, dajcie znać. Przyjadę do tego, co jeszcze nie zniknęło. Przy okazji, w jaki sposób mnie poznać, porozmawiać, uwzględnić się, skorzystać i powspominać.