Ten co w wojskami napoleońskimi walczył czyli o Friderichu Wilhelmie von Götzen młodszym
Ścinawka Górna otoczona dookoła wzgórzami położona jest najwyżej w dolinie Ścinawki. Wśród malowniczej scenerii wzgórz, integralną częścią wsi jest, położony na skalnym występie zbocza górując nad doliną, zamek Sarny. Zamek ten jest jednym z najciekawszych architektonicznie historycznych kompleksów pałacowo-folwarcznych w Kotlinie Kłodzkiej. Ten wspaniały zamek większość swojego udokumentowanego istnienia należał do zamożnej protestanckiej rodziny hrabiów von Götzen. Jednym z przedstawicieli tej gubernatorskiej rodziny był Friderich Wilhelm von Gotzen młodszy, który rezydentował w pałacu Sarny, kiedy właścicielem pałacu od 1779 był jego brat Adolf.

Ścinawka Górna, pocztówka z początku XX w.
[ Zdjęcie ze strony publicznej]
Friedrich Wilhelm von Götzen młodszy był gubernatorem Śląska, pruskim generałem dywizji, który został oznaczony w 1810 roku Orderem Czerwonego Orła III klasy a 1814 roku Krzyżem Żelaznym II klasy. Był rycerzem zakonu Pour le Mérite.

Mapa Ścinawki Górnej , w centralnej części pałac "Sarny".
Friedrich urodził się 20 stycznia 1767 roku w Poczdamie. Ojciec Götzen zrobił karierę w wojsku pruskim; był przez długi czas głównym adiutantem Fryderyka Wielkiego i młodego Fryderyka Wilhelma II, za zasługi wojenne otrzymał w 1771 dominiem Scharfeneck ( Sarny ), z Rudelsdorf ( Rudowa ) i Tuntschendorf ( Tłumaczów ). Zaś ojciec Götzen dużo pracował na dworze w Poczdamie, dlatego Friedrich Wilhelm von Götzen młodszy przeżył tam dzieciństwo jako towarzysz w edukacji i zabaw przyszłego króla Fryderykiem Wilhelmem III. Młody Götzen był szczupłej budowy, doskonałym jeźdźcem i człowiekiem wielkiej siły i zdrowia. Szybko te zdrowie jednak stracił

Budynek z bramą wjazdową. Zdjęcie wykonane w latach 70 ubiegłego wieku.
[ Zdjęcie ze strony publicznej]
Młody Götzen w wieku 15 lat rozpoczął pruską karierę wojskową wstępując w 1782 roku jako junkier do 11 pułku przybocznego karabinierów - Kürassier-Regiment Nr 11 (Leib-Karabiniers). Szybko spinał się po szczeblach kariery. 29 maja 1790 awansuje na porucznika, a w latach 1791-2 był mianowany został na adiutanta swojego pułku. Międzyczasie bo 1 września 1790 roku został mianowany kawalerem Orderu Świętego Jana. 117 kwietnia 1792 roku został przeniesiony do batalionu husarów imienia von Frankenberg nr 11. W dniu 2 marca 1799 roku został awansowany na kapitana w sztabie wojskowym z pensją 1200 Thlr, a 9 lipca 1799 roku został mianowany komisarzem do współpracy przy przejściu wojsk rosyjskich przez Prusy do górnego Renu. 3 stycznia 1801 roku został awansowany na majora sztabu. W 1794 roku, w roku śmierci ojca, został hrabią przez króla Fryderyka Wilhelma II.
Przełomowym wydarzeniem, które wpłynęło na dalszą karierę młodego Götzena, nastąpiło 1 maja 1804 roku kiedy to został hrabia adiutantem króla (z pensją 1,6 tys.). Przełożeni dostrzegli u niego sprawność fizyczną i psychiczną król powierzył mu w 1805 roku specjalną misję polityczną wybrania się na dwór saksoński elektorskim w Dreźnie. Podczas swojej tajnej misji poznał Friedricha von Geztzna Publicysta ten nie tylko zaszczepił w nim antynapoleńskie poglądy ale również odegrał on znaczącą rolę w jego późniejszym życiu.
W 1806 roku Prusy Fryderyka Wilhelma III przystąpiły do wojny z wojskami Napoleona. Pomimo klęski wojsk pruskich pod Jeną i Auerstedt Śląsk nadal pozostawał w rękach wojsk pruskich. Śląski był broniony przez 8 przestarzałych twierdz. Napoleon mając na względzie dalszą wędrówkę na wschód, nie mógł pozwolić sobie na uderzenie wojsk pruskich ze Śląska.
Śląsk był prawie pozbawiony wojsk, twierdze nie dostatecznie wzmocnione, a magazyny niewystarczająco wypełnione. Król Fryderyk Wilhelm III rozkazał modernizację garnizonów i twierdz śląskich oraz obrony ich „ do ostatniego człowieka ” przed nadciągającymi wojskami francuskimi. Na mocy Komisji Królewskiej z 21 listopada 1806 r pułkownik Ferdinand Fürst zu Anhalt-Pleß został mianowany na gubernatora generalnego Śląska, a Götzen został jego zastępcą. „Z pełnym zaufaniem do twoich chwalebnych cech ” rozpoczęcie obrony Śląska przed armią wroga było rzeczywistym zadaniem historycznym, przed którym stanął hrabia Gotzen.
Pierwsze uderzenie wojsk francuskich, które było dowodzone przez gen. Vandamme nastąpiło na Głogów. Broniący Prusacy ulegli po miesiącu i 3 grudnia 1806 roku rozpoczęła się okupacja francuska, która potrwała siedem lat. Vandamme, chcąc iść za ciosem, skierował się na Wrocław, zajmując go 2 stycznia 1807 roku. Krok po kroku francuski dowódca zdobywa kolejne twierdze w tym Brzeg i Świdnicę.
Ze względu na militarnie beznadziejną sytuację Götzen próbował podjąć negocjacje z Austrią. W czeskim Nachodzie , który jest oddalony kilkanaście kilometrów od Kłodzka, hrabia Götzen spotkał się na zamku księżnej von Sagan 12 stycznia 1807 roku z Friedrichem von Gentzem, który miał pośredniczyć w dialogu z ministrem spraw zagranicznych Austrii Johannem Philippem von Stadion.
13 lutego Götzen otrzymał od króla polecenie udania się do Wiednia by tam podjąć negocjacji w sprawie przymierza z Austrią. Cztery dni później Götzen, w przebraniu kuriera, dotarł do Wiednia. 22 lutego cesarz Franz udzielił mu uproszonej audiencji, W trakcie rozmów z cesarzem Götzen otrzymał odpowiedź, że Austria zostanie neutralna i nie przystąpi do wojny przeciw Napoleonowi, ale Austria dostarczy broń, mundury oraz wyposażenie wojskowego.
Przechwycenie potencjału stolicy regionu Wrocławia wraz neutralizacją warowni w Brzegu i w Świdnicy, oddawały wojskom francuskim gospodarczo najwartościowsze tereny Dolnego Śląska i chroniły flankę wojsk napoleońskich operujących nad Wisłą. Oddziały Hieronima - IX Korpus, liczące na początku 1807 roku 25 tys. żołnierzy, nie traciły inicjatywy i ruszyły na Koźle oraz Nysę. Napoleon uznając dokończenie podboju prowincji za mniej istotne dla wyniku wojny, odwołał część oddziałów wojsk ze Śląska. Pozostawione jednostki były zaś za słabe do szybkiego rozstrzygnięcia kampanii śląskiej (15 tys. żołnierzy w marcu 1807 r.). Prusacy mieli pod bronią znacznie więcej wojska bo 20 tyś żołnierzy, tyle że niezmiennie pozostawały one rozbite na garnizony forteczne w tym Kłodzku, Srebrnej Górze i w Świdnicy. W tym czasie doszło do reorganizacji pruskiej obrony i tak oto od 27 marca 1807 roku kierował z Kłodzka nowy gubernator Śląska - hrabia Götzen. W Kłodzku w tym czasie stacjonowało prawie połowa tych wojsk. Francuski generał kawalerii Charles Lefebvre-Desnouettes postanowił rozbić wspomniane oddziały Fryderyka Wilhelma III, ruszył przez Wałbrzych i Nową Rudę na Kłodzko i Srebrną Górę.

Nowy gubernator ciężko pracował przygotowując się do obrony. Zwiększył załogi twierdz, organizował ubranie, żywność, uzbrojenie, zakwaterowanie i szkolenie, rekwirując karabiny, kupując wierzchowce dla kawalerii i budując baterię artylerii. Zajmował się również naprawą istniejących fortyfikacji i budową nowych. Rozmieścił oficerów poprzez promocję sprawdzonych w walce, zdolnych ludzi, zniósł drakońskie kary i eliminację kłopotliwej świty, a także ścisłą współpracę administracji wojskowej i cywilnej. Podpułkownik Gleissenberg (komendant twierdzy kłodzkiej) stawał Francuzom zaciekły opór, w wyniku którego Charles Lefebvre-Desnouettesze swoimi francuskimi wojskami wycofał się. Pewny swego gen. Vandamme ze swoimi wojskiem próbował wzmocnić atak Lefebvre na Kłodzko, ale próba stała się bezskuteczna. W wyniku zaciętej wymiany ognia zarządził odwrót. Nie zrezygnował jednak czekając na poddanie się twierdzy w Kłodzku. Starcia toczyły się od lutego 1807 roku.Parę dni po tym jak książę Anhalt-Pleß, gubernator generalny Śląska, zbiegł do Narożna, Götzen został nominowany na gubernatora generalnego ( marzec 1807). W tym czasie Kłodzko przygotowywało się do długotrwałego oporu przed wojskami francuskimi. Wyburzono drewnianą zabudową, zlikwidowano słomiane dachy na przedpolu.
13 kwietnia doszło pod Kłodzkiem do potyczki, którą wygrały wojska francuskie, jednak w następnych dniach przewagę zdobył hr. Götzen, który prowadził walkę partyzancką. W wyniku dalszych działań wojennych pod naporem wojsk napoleońskich ugięła się twierdza w Nysie (30 maja) oraz w Koźlu (16 czerwca). Götzen zdał sobie sprawę, że teraz Napoleon skoncentruje główne natarcie przy użyciu wszystkich sił na Kłodzko i Srebrną Górę.
W dniach 21-23 czerwca 1807 roku w wyniku zaciętych walk wojska francuskie zdobyły wsie : Jaszkowa Dolna i Górna. Walki przeniosły się na przedpola Kłodzka, gdzie znajdował się obóz warowny. W następnych dniach został on zdobyty. 22 czerwca podjęto pertraktacje w sprawie zawieszenia broni , które zakończyły się jednak fiaskiem.
Friedrich Wilhelm von Götzen oceniając całą sytuację udał się do do zamku Hassitz ( Jurandów) celem pertraktacji i podpisania kapitulacji ratyfikowanej w dniu 25 czerwca 1807 r. dzięki któremu można było zapobiec kapitulacji twierdz w Kłodzku i w Srebrnej Góry. Wojska francuskie w wyniku ustalonych uzgodnień odstąpiły od oblężenia miasta. Napoleon sprzeciwił się zawieszeniu broni co jednak nie miało to już znaczenia, gdyż 26 czerwca na podpisano rozejm, a 14 lipca porozumienie pokojowe w Tylży. W ten sposób hrabia Götzen zyskał sławę ocalenia Śląska dla Prus, tym bardziej, że powierzono mu później reorganizację armii i wzmocnienie tamtejszych twierdz. Miejscowy pisarz i archiwista z Waldenburga Heinrich Bartsch (1904-1987) stworzył niezwykłe literackie wspomnienie o hrabiu von Götzen i jego żołnierzach podczas okupacji napoleońskiej.
Cała ta praca nadszarpnęła jego zdrowie i zaraz po zakończeniu wojny udał się na długie zwolnienie lekarskie, które przerwał 16 grudnia 1807 r., kiedy to został zawezwany do Memel, aby osobiście zdać raport królowi o stanie armii na Śląsku. Natychmiast powołano go do wojskowej komisji reorganizacyjnej. Dostał zadani odbudowy armii pod przewodnictwem generała Scharnhorsta. Götzen zajął stanowisko przeciwnika reform Ludwiga von Borstella i po stworzeniu planu mobilizacji dla artylerii, powrócił do Kłodzka by wzmocnić twierdze śląskie. 12 XII 1809 r. został mianowany dowodzącym 2 korpusu Śląskich Husarów, która nosiła jego nazwisko, oraz wysłany został na zwolnienie lekarskie z zachowaniem całego żołdu i dodatków.
Ze względu na chorobę i wyczerpanie Götzen nie mógł od 1809 roku pełnić w pełnym zakresie swoich obowiązków i udał się na odpoczynek do Kudowy do zamku swojego szwagra Michaela von Stillfried, gdzie szukał wzmocnienia dla swojego osłabionego zdrowia, miedzy wstawiennictwem do wojska. W 1816 roku Götzen został mianowany na generała dywizji. Zmarł w 29 lutego 1820 roku w wieku 53 lat w Kudowie Zdrój i tam został pochowany w grobowcu na Wzgórzu Kaplicznym. Na grobowcu postawiono pomnik 3-metrowy z napisem “ Friedrich Wilhelm graf Götzen, dowódca królewskich wojsk pruskich , podczas wojny w latach 1806 – 1807, generalny gubernator Śląska i hrabstwa kłodzkiego. Urodzony 20 I 1767, zmarł 29 II 1820”.

Herby rodowe rodziny von Predel.
Po upływie 80-ciu lat, kiedy to już prawie wszyscy zapomnieli o wojnach napoleońskich i ich kłodzkim bohaterze, grupa szacownych i bogatych obywateli postanowiła wybudować mu pomnik. W czerwcu 1902 roku mieszkańcy Kłodzka wznieśli Friedrich Wilhelm von Götzen pomnik wdzięczności, który znajduje się na skwerze przy ul. Daszyńskiego. Ten monumentalny obelisk wykonany z piaskowca pochodzącego z radkowskiego kamieniołomu miał wysokość 8,5 metra. Ozdobiony był reliefami z brązu, na którym przestawiono postać hrabiego, był też orzeł i napisy. Na głównej tablicy było napisane: “ Friedrich Wilhelm Graf von Götzen 1767 bis 1820. Bohaterskiemu obrońcy Śląska 1807, 1808 I 1809”. Na bocznych dwóch tablicach były wyszczególnione bitwy, w których hrabia brał udział. Pomnik został zaprojektowany przez architekta Zeidlera, reliefy wykonał rzeźbiarz Ernst Seeger , odlewy – pracownia prof. Lenza, Prace przy piaskowcu – Karl Schilling z Radkowa – Berlin, prace ziemne i murarskie – mistrz Giesser. W uroczystości odsłonięciu pomnika brali udział członkowie rodziny von Götzen, delegacja oficerów z jegu pułku husarów, oraz 10 regimentu grenadierów, 5 i 6 batalionu strzelców, korpus oficerów regimentu fizyrierów grafa Moltke. Na jednej ze stron pomnika pod tablicą została umieszczona kasetka z przedmiotami dotyczącymi Kłodzka i hrabiego Götzena, która została wykonana przez mistrza Teichmanna. W 1949 roku obstawiono szynami i zalano betonem, przekształcając go w pomnik przyjaźni polsko - radzieckiej z gwiazdą pięcioramienną na szczycie i z symbolami sierpa i młota. Po roku 1989 ze względu na brak funduszy pomnika nie rozebrano, ale za to obstawiono go reklamami PZU i taki stan nieco zdewastowany możemy zostać dziś.
„bo każdy dzień jest częścią historii!”
Krzysztof Kręgielewski
P.S. '
Artykuł został przedrukowany z mojej strony
na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."
UWAGA
Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek „Trofiejnyje otriady” lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma? Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już bezcenny okruch historii.
Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na stryszkach czy szafach dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz „Trofiejnyje otriady” i jego okolic sprzed lat.
Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.
Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego „Trofiejnyje otriady” lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.