Pomnik górnika
Osiedle Wojska Polskiego to zwykłe blokowisko o nienachalnej urodzie. Jest jednak warte zainteresowania ze względu na rzeźbę jaka tam stoi. Rzeźba jest ogromna i przedstawia górnika. Dziwne jest tylko to, że przedstawiony jest w stylu socrealistycznym ponieważ artyście bliżej było do Kościoła niż do partii. Rzeźba stała się symbolem tutejszej ziemi oraz przemysłu na niej działającego prawie 600 lat, a zarazem pomnikiem upamiętniających tu poległych górników. Wcześniej znajdował się przy budynku KWK „Nowa Ruda” pole „Słupiec” od 1972 roku ale w wyniku poparcia przez lokalną społeczność zarząd zmienił jego lokalizację. Odsłonięcie pomnika w nowym miejscu odbyło się 4 grudnia 2005 w Dzień Górnika, czyli w Barbórkę i tak ot tamtego czasu co rok brać górnicza z władzami lokalnymi oddają pokłon pamięci górnikom.

Pomnik Górnika przy Osiedlu Wojska Polskiego w Słupcu - dzielnica Nowa Ruda
„Chłopom pomników się nie stawia, choć od nich zależy egzystencja narodu” – ubolewał Stanisław Szczypka po kolejnych wstrząsach w latach 70-tych i chwycił za dłuto. Tak o to powstał pomnik dla tak „wielu”. Pracował wtedy jako stolarz w słupieckiej kopalni.

Tablica będąca hołdem złożonym gwarkom Ziemi Noworudzkiej fedrującym w latach 1945-2000, która tkwi u stóp kamiennego górnika.
Szczypkowie na Ziemie Odzyskane, przyjechali tuż po wojnie z Mszany Dolnej. Osiedlili się w Bożkowie koło Słupca - dzielnicy Nowej Rudy. Stanisław miał wtedy prawie 10 lat. Ojciec jego był stolarzem a zarazem prowadził gospodarstwo rolne. Często nasz bohater podglądał ojca przy pracy i tak oto zrodziło się zamiłowanie do rysunków, malarstwa a później i do rzeźb. Gdy brat Józef wyjechał do Wrocławia Stanisław przejął gospodarkę po tacie. Kiedy miał wolną chwilę zamykał się w swojej małej pracowni by rzeźbić. W tym fachu nigdzie się nie szkolił, był samoukiem. Pan Stanisław , w przeciwieństwie do swojego taty, nie rzeźbił zarobkowo. Jego rzeźby mają swoją historię, odniesione są do osób, których artysta znał osobiście. Większość rzeźb przedstawiają życie w Bożkowie, szczególnie dawnych ich obyczajów, które poniekąd są już zapomniane.

Pan Stanisław Szczypka w swojej pracowni.
Rzeźbiarz nigdy nie dbał o sławę na jaką moim zdaniem zasługiwał. Nie wiele jego rzeźb lub płaskorzeźb oglądał świat. Oprócz wspomnianego górnika i ambony w kościele w Bożkowie jest jeszcze kilka rzeźb ale jedno dzieło jest dla Bożkowian szczególne .Jest to św. Franciszek. który trafiło do kolekcji naszego papieża Jana Pawła II. Fakt nie było artysty podczas przekazania papieżowi gdyż zrobili to leśnicy w 1997 roku, ale najważniejsze że złożono Gaździe hołd w jego imieniu. Wiele jego prac można było zobaczyć galeriach lub na pokazach. Może jeszcze kiedyś zobaczymy prace Stanisława Szczypki na wystawie, o czym jeszcze marzy rodzina artysty.

Widok na dawny browar w Słupcu, który zlokalizowany był blisko pałacu.
Z pozycji "300 lecie browaru Thienelt's"
Na koniec chciałbym życzyć wszystkiego najlepszego w Dniu Górnika, tym czynnym Górnikom oraz tym na rentach i emeryturach.
SZCZĘŚĆ BOŻE WSZYSTKIM GÓRNIKOM I ICH RODZINOM
„Bo każdy dzień jest częścią Historii!”
Krzysztof Kręgielewski
P.S. Artykuł został przedrukowany z mojej strony
na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."
UWAGA
Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma? Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już bezcenny okruch historii.
Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na stryszkach czy szafach dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.
Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.
Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.