Wielki Pień Dadoxylon Saxonicum.

 

    W październiku 1951r. do Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk w Warszawie zostaje przywiezione skamieniało drzewo, które wcześniej przez prawie sto lat znajdowało się w Bożkowie. Odkryte ono  było w  kopalni węgla kamiennego w Nowej Rudzie, które było wówczas własnością hrabiego von Magnis.

Widok na pałac. W dolnej części zdjęcia możemy spostrzec część skamieniałego drzewa. Fot. MN w K.

 

Wspomniany okaz ma 11 m długości, 120 cm średnicy u podstawy i 40 cm przy wierzchołku i składa się z ośmiu segmentów. Dziś niestety zachowała się tylko wewnętrzna część pnia bez kory i gałęzi, ale według zapisanych informacji pochodzących z pałacu von Magnis z 1913-14 r. na pniu widniały jeszcze boczne odgałęzienia i kora.

 

 Drzewa z rodzaju Dadoxylon Saxonicum, które pozostałości możemy oglądać w Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, pojawiły się w karbonie a rozkwit w permie to jest około 290 - 250 milionów lat temu.

Wielkie pień Dadoxylon Saxonicum obecnie znajduje się w Warszawie przy Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk

 

 Według zapisu, któremu zawdzięczamy Goeppertowi, okaz ten pojawił się w dobrach von Magnis z 1845 r. i te okazałe drzewo umiejscowione było tuż przy pałacu na trawniku od strony zachodniej w parku.

„Bo każdy dzień jest częścią historii”

Krzysztof Kręgielewski

P.S.

Artykuł został przedrukowany z mojej strony

na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."

Uwaga

Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment Cukrowni, którego już nie ma?  Zdjęcie maszyn, które zostały  wycięte dawno temu? A może dziadka pracującego w cukrowni, babcię na tle budynków albo dzieci biegające w pobliżu? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już  bezcenny okruch historii.  

Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na  stryszkach czy szafach  dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.

Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.

 

Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.