Oswald Wolf i dialekt kłodzki "Glätzisch Mundart".

 

     Historia powiatu kłodzkiego kształtowała się odmiennie niż sąsiedni Śląsk. Obszar ten często stanowił terytorium sporne między Czechami , Prasami, Austrią a Polską. Ziemia ta kilkakrotnie zmieniała swoją przynależność państwową. Wynikało to głównie z położenia geograficznego.

    Pasma górskie otaczające ten region przyczyniały się do jego izolacji i do stworzenia specyficznego dialektu. Odmienny dialekt śląski występujący na Ziemi Kłodzkiej, który utworzył się głównie na wsiach, był gwarą wykształconą na bazie mowy osadników z Turyngii i Frankonii kolonizujących ten obszar od XII wieku (Henryk Grzybowski, hasło „Dialekt kłodzki”, w: Popularna Encyklopedia Ziemi Kłodzkiej, ).

Oswald Wolff.

 

    Ze względu na bardzo duże zalesienie w tamtym czasach w Kotlinie Kłodzkiej dialekt ten był bardzo zróżnicowany, nawet w pobliskich wsiach. Głownie różnice uwidoczniły się pomiędzy południową i północną częścią Kotliny Kłodzkiej. Północny dialekt zwany też dolny Nordglätzisch (Niederdörfisch) rozciągał się od Nowej Rudy i Broumova do Kłodzka.

Dialektem tym pisało wielu lokalnych pisarzy ale jeden ma szczególne znaczenia dla mieszkańców Bożkowa i Nowej Rudy. Jego opowieści i anegdoty są tak prawdziwe, opisujące tak znane nam miejsca okolic, że czytujący je, ma wrażenie że wraca myślami do nich. Zawsze sumienie pracował wieczorami, latem aby móc przedstawić swoje prace w lokalnych kalendarzach i czasopismach. Mowa tu o Oswaldzie Wolff.

Poddział dialektu kłodzkiego. [Wikipedia]

 

        Pisarz ten urodził się 22 stycznia 1881 w Bożkowie ( niemiecka nazwa Eckersdorf). Kiedy miał 5 lat umierają jego rodzice i wychowują go Siostry zakonne. O swojej dziecięcym życiu w Bożkowie opowiada w opowiadaniu” Dr Toaler und Dr Sendafoal”. Bardzo szybko zaczął pracować w cegielni w Ścinawce Dolnej. W tym czasie uczył się w tamtejszej szkole. Po szkole wyjechał do Wrocławia, a później do Berlina. Jednak życie w wielkich miastach mu się szybko znudziło i w 1900 zatrudnił się w kopalni Ruben w Drogosławiu. Po ustatkowaniu się i założeniu własnego interesu w 1913 roku Oswald Wolff się żeni z Rieslą. Według jego opowiadań dowiadujemy się że był niezawodnym tenorem w miejscowym chórze kościelnym. Nigdy nie mógł się doczekać Bożego Ciała, kiedy to w kościele odbywały się festiwale chóralne. Był również aktywnym działaczem Glatzer Gebirgsverein. W wolnych chwilach w Drogosławiu zaczął pisać swoje utwory. Pisał je głównie wieczorami.

Zdjęcie przedstawia panoramę Bożkowa. Zdjęcie zostało wykonane w 1933 roku. [MF w BK].

 

Ten utalentowany młody pisarz w 1938 roku przenosi się do Nowej Rudy. Otrzymał po zmarłych teściach dom „Fellma-Hausla” w pobliżu lasu nad kościołem Kreuzkirche. Nieopodal mieszkał Robert Karger, nauczyciel uczący w szkole w Nowej Rudzie. To właśnie Karger zachęcił Wolffa do pisania w dialekcie kłodzkim. Szybko Oswald Wolff przerósł swojego mistrza. Za każdym razem, gdy Wolff prezentował swoje jakieś szczególne dzieło, Robert Karger dawał mu cygaro z „Sonntichkiste” z wyrazem podziwu do utworu. Jako prawdziwy kłodzczanin nie gardził też koniakiem.

Obraz przedstawia dom w Nowej Rudzie do którego się przeprowadził w 1938 roku.
[zdjęcie ze strony http://wolff-neurode.de]

 

   Gdzie można znaleźć prace Oswalda Wolfa? Publikowane były one w kalendarzach „Gude Obend”, „Fejerobend”oraz w „ Beikastla”, w „Glatzer Gebirgsboten”, w noworudzkiej gazecie „Neuroeder Nachrichten”. Napisał Oswald Wolff w swoim życiu około 10 wierszy, 25 opowiadań oraz kilka biografii. W utworach tych można było znaleźć typowe dialektu śląskiego cechy charakterystyczne: końcówki -en przekształcone w -a, zdrobnienia -chen, -lein przekształcone w -la, krótkie e przekształcone w a lub długie ee. Można tam było jeszcze znaleźć jeszcze inne przekształcenia typowe tylko dla gwary kłodzkiej.

Chciałbym podziękować Pawłowi , który prowadzone stronę " Strefa Hausdorf ", za udostępnienie materiały.

 

„Bo każdy dzień jest częścią historii”

Krzysztof Kręgielewski

P.S.

Artykuł został przedrukowany z mojej strony

na Facebooku - "Eckersdorf - Ciekawostki historyczne Bożkowa i okolic."

Uwaga

Macie w domu stare zdjęcia, na których w tle widać kawałek Bożkowa lub jego okolic? Może fragment domu, którego już nie ma?  Zdjęcie ogródka przydomowego, gdzie rosło drzewo, które zostało  wycięte dawno temu? A może dziadka w kapeluszu, babcię na ławce albo dzieci biegające przy pomniku? Dla Was to może zwykła, niepotrzebna już fotografia, a dla mnie to już  bezcenny okruch historii.  

Jeśli przechowujecie podobne zdjęcia albo inne przedmioty, gdzieś chowane na  stryszkach czy szafach  dajcie znać. Zbieram okruchy tej naszej przeszłości jak rozsypane puzzle, z których próbuję ułożyć obraz Bożkowa i jego okolic sprzed lat.

Świat bardzo szybko opróżnia się z opowieści jak i ludzi. Odchodzą one po cichu, bez śladu. Razem z nimi znika to, czego nie zdążyliśmy zapytać, zanotować, usłyszeć. Dlatego każde zdjęcie, każdy szczegół i każda rozmowa mają dziś ogromne znaczenie.

 

Jeśli w Waszych szufladach leżą fragmenty starego Bożkowa lub jego okolic dajcie znać. Przyjadę żeby zachować to co jeszcze nie zniknęło. A przy okazji możecie w ten sposób mnie poznać, pogadać, podzielić się historią, posłuchać i powspominać.